piątek, 7 sierpnia 2009

Smolna dolna, górna i wysoka

Warto przyjrzeć się historii przebiegu ulicy Smolnej.


ulica Smolna na planie z 1842 roku

Jak wyglądała Smolna początkowo? "Bieg swój rozpoczynała w górnej części miasta, od Nowego Światu podążała równolegle do późniejszej Alei Jerozolimskiej, a następnie skręcając pod kątem prostym, kończyła się u zbiegu ulic Książęcej, Rozbrat i Czerniakowskiej."
[Żelichowski 1998, s.7]
Fragment biegnący po skarpie wyraźnie oddzielał część dolną od górnej.

Pod koniec XIX wieku przerwano fragment pierzei północnej i stworzono krótką odnogę w kierunku Foksal, którą nazwano ulicą Wysoką.


ulica Smolna na planie z 1916 roku

W 1900 roku górna część Smolnej uzyskała połączenie z Solcem za pośrednictwem nowo utworzonej ulicy Czerwonego Krzyża. Niedługo potem, w 1914 roku, otworzono wiadukt mostu Poniatowskiego, który definitywnie oddzielił Smolną górną od dolnej. (Ryszard Żelichowski zauważa, że w świadomości mieszkańców podział ulicy istniał już wcześniej - już w XIX wieku wyróżniano Smolną dolną i Smolną górną.) Budowa wiaduktu wiązała się też z podniesieniem (wyrównaniem) poziomu Alej Jerozolimskich, które wcześniej biegły w wąwozie. To podniesienie terenu przerwało połączenie Smolnej ze wspomnianą ul. Czerwonego Krzyża. W taki oto sposób ze Smolnej pozostały dwa fragmenty: oba praktycznie 'ślepe' i bez większego znaczenia dla systemu komunikacji miejskiej.

Po krótkim czasie władze zrezygnowały z wyróżniania ulicy Wysokiej osobną nazwą i włączyły fragment ten w bieg Smolnej. Nazwa wywarła jednak trwały wpływ i fragment ten nazywano wysoką Smolną.


fotoplan, 1945 rok

Na fotoplanie z 1945 roku zapoznać się możemy z przebiegiem ulicy takim, jaki przetrwał do czasów II Wojny Światowej. Kolorami wyróżniłem:
  • żółty - wysoka Smolna
  • pomarańczowy - górna Smolna
  • czerwony - dolna Smolna
Sądzę, że zestawienie przymiotników, jakimi różne fragmenty ulicy Smolnej bywają określane jest najlepszym dowodem na to, jak bardzo ulica ta zrośnięta jest ze Skarpą Warszawską. Powinno to być też zachętą dla nas, aby tą właśnie ulicę uczynić zejściem z wysoczyzny na podskarpie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz