przekrój pionowy przez skarpę (M. Ostrowski)
Na podtawie znakomitego opracowania pt. "Tryptyk Warszawski" autorstwa varsavianisty Marka Ostrowskiego, które szczerze polecam, przygotowałem trochę informacji nt. genezy Skarpy Wiślanej.
Piszę tu o sprawach, w których nie jestem kompetentny. Mam nadzieję na nawiązanie kontaktu z pracownikami Uniwersytetu Warszawskiego. Zanim jednak uda się spotkać z geografami, hydromorfologami i innymi specjalistami, przedstawiam to, co znalazłem w książkach Marka Ostrowskiego.
"Równinny krajobraz rejonu Warszawy powstał o obecnej formie po ustąpieniu ostatniego zlodowacenia. Górującą nad okolicą płaską równinę wysoczyzny, której stoki spadają nieznacznie ku wschodowi i północy (...), podcinały od wschodu wody również ukształtowanej już Wisły. W ten sposób utworzyły się w krajobrazie dwie główne jednostki morfologiczne: wysoczyzna morenowa, zwana wysoczyzną lub równiną warszawską i leżąca u jej podnóża równinna dolina Wisły.
Charakterystyczną cechą wysoczyzny warszawskiej jest wysoki, stromy próg od strony wisły. Urwisko to, granicę obu jednostek morfologicznych, wyróżnia się jako osobny element przestrzeni oraz krajobrazu i nazywa Skarpą Warszawską."
(Ostrowski, str.14)
"Skarpę, blisko 20-metrowe urwisko wysoczyzny, kształtowały od dołu wezbrane wody Wisły, o od góry - wody powierzchniowe spływające z równiny licznymi strumieniami i rzekami ku Wiśle, wyrzynając w niej głęboki wąwozy i jary. (...) Dziś żadnej z rzek, spływających dawniej jarami, już nie ma. Również wody Wisły nie podmywają bezpośrednio skarpy, gdyż u jej podnóża usypano praktycznie nowy antropogeniczny taras. Jego poziom narastał ze zwalanych śmieci lub z gruzów Warszawy niszczonej w kolejnych historycznych kataklizmach: pożarach i wojnach w ciągu ostatnich 400 lat. Wysokość skarpy zmniejszyła się więc w tym czasie o prawie 10 metrów."
(Ostrowski, str.16)
I jeszcze słowa, które każdy planista dotykający problemu skarpy (choćby ja) wziąć musi do serca:
"Skarpa wysoczyzny warszawskiej jest jednym z najcenniejszych naturalnych elementów krajobrazu w przestrzeni miasta. Niestety, ale stale jest dewastowana i degradowana, zwłaszcza chaotyczną zabudową i brakiem jakiegokolwiek planu zagospodarowania."
(Ostrowski, str.16)
Oczywiście, nie jeden Marek Ostrowski tak uważa. Właściwie jakiegokolwiek opracowania nt. Warszawy nie weźmie się do ręki, to spotykamy się z twierdzeniami, że: Skarpa Wiślana to podstawowy element topograficzny na którym obrosło miasto, pierwszorzędny dla tożsamości miasta, świadczący o jego wyjątkowości. Nie sposób zrozumieć Warszawy bez skarpy.
Tryptyk Warszawski - Spojrzenie Warsa,
Marek Ostrowski, Warszawa, 2006
Marek Ostrowski, Warszawa, 2006
Piszę tu o sprawach, w których nie jestem kompetentny. Mam nadzieję na nawiązanie kontaktu z pracownikami Uniwersytetu Warszawskiego. Zanim jednak uda się spotkać z geografami, hydromorfologami i innymi specjalistami, przedstawiam to, co znalazłem w książkach Marka Ostrowskiego.
"Równinny krajobraz rejonu Warszawy powstał o obecnej formie po ustąpieniu ostatniego zlodowacenia. Górującą nad okolicą płaską równinę wysoczyzny, której stoki spadają nieznacznie ku wschodowi i północy (...), podcinały od wschodu wody również ukształtowanej już Wisły. W ten sposób utworzyły się w krajobrazie dwie główne jednostki morfologiczne: wysoczyzna morenowa, zwana wysoczyzną lub równiną warszawską i leżąca u jej podnóża równinna dolina Wisły.
Charakterystyczną cechą wysoczyzny warszawskiej jest wysoki, stromy próg od strony wisły. Urwisko to, granicę obu jednostek morfologicznych, wyróżnia się jako osobny element przestrzeni oraz krajobrazu i nazywa Skarpą Warszawską."
(Ostrowski, str.14)
"Skarpę, blisko 20-metrowe urwisko wysoczyzny, kształtowały od dołu wezbrane wody Wisły, o od góry - wody powierzchniowe spływające z równiny licznymi strumieniami i rzekami ku Wiśle, wyrzynając w niej głęboki wąwozy i jary. (...) Dziś żadnej z rzek, spływających dawniej jarami, już nie ma. Również wody Wisły nie podmywają bezpośrednio skarpy, gdyż u jej podnóża usypano praktycznie nowy antropogeniczny taras. Jego poziom narastał ze zwalanych śmieci lub z gruzów Warszawy niszczonej w kolejnych historycznych kataklizmach: pożarach i wojnach w ciągu ostatnich 400 lat. Wysokość skarpy zmniejszyła się więc w tym czasie o prawie 10 metrów."
(Ostrowski, str.16)
I jeszcze słowa, które każdy planista dotykający problemu skarpy (choćby ja) wziąć musi do serca:
"Skarpa wysoczyzny warszawskiej jest jednym z najcenniejszych naturalnych elementów krajobrazu w przestrzeni miasta. Niestety, ale stale jest dewastowana i degradowana, zwłaszcza chaotyczną zabudową i brakiem jakiegokolwiek planu zagospodarowania."
(Ostrowski, str.16)
Oczywiście, nie jeden Marek Ostrowski tak uważa. Właściwie jakiegokolwiek opracowania nt. Warszawy nie weźmie się do ręki, to spotykamy się z twierdzeniami, że: Skarpa Wiślana to podstawowy element topograficzny na którym obrosło miasto, pierwszorzędny dla tożsamości miasta, świadczący o jego wyjątkowości. Nie sposób zrozumieć Warszawy bez skarpy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz